sobota, 21 czerwca 2014

Błagam, pokochaj mnie. cz. 12

Rozpoczął się kolejny, trzeci rok studiów. Alicja z Maksem wzbogaceni o nowe doświadczenia kliniczne zabrali się za naukę. Było coraz trudniej, coraz więcej materiału do opanowania. Wspierali się wzajemnie. Dzielili  pracą przy przygotowywaniu referatów. Alicja zauważyła, że jak razem zaczęli się uczyć, Maks nigdy nie prosił o ściągi, sam pisał kolokwia i egzaminy. Doszedł  do wniosku, że studia które wybrał, nie mogą opierać się na trzech "Z"- zakuć, zdać, zapomnieć.
Tu wszystko ze sobą było powiązane, tak jak człowiek nie może funkcjonować bez jakiegoś organu, tak samo i lekarz nie może nie znać funkcjonowania  któregoś z organów.
     Matka Alicji zaczęła niedomagać. Choroba nowotworowa nerek powróciła. Profesor Florczyk wspierał  zarówno matkę,  jak i córkę. Chemia osłabiała organizm. Nastąpiła silna walka  z nowotworem. Niestety, wygrał tą walkę rak. W lipcu Alicja pochowała swoja mamę. Maks był ciągle przy niej. Nie wyjechał do rodziców. Pomimo chęci pojechania z nimi  do Portugalii, pozostał w Polsce.
     Kilka dni po pogrzebie profesor Florczyk w obecności Alicji powiedział, że w każdej sprawie, tej ważnej i tej mniej ważnej zawsze może na niego liczyć, tak samo jak dotychczas.
A w ogóle, to chce, aby w przyszłości była jego asystentką.
Florczyk zauważył, że Maksowi taka propozycja się nie podoba.
- Chłopcze,  wiem co plotkowali na mnie i na Alę, gdy musiała zaliczyć u mnie egzamin. Ona i bez egzaminu dostałaby ocenę  najwyższą, bo wiem, jaką  rozległą posiada  wiedzę.
Zwrócił  się do Alicji.
- Alicja, może powiemy Maksowi co nas łączyło i łączy. Niech przynajmniej on jeden wie.
Maksowi zmroziło krew w żyłach. Czyżby tu i teraz  dowie się, co tak naprawdę łączy tych dwoje. Jego ukochaną Alicje i podstarzałego profesora.
- Krzysztof, jak chcesz to mu powiedz. Ale według mnie, człowiek jest zdrowszy i szczęśliwszy jak mniej wie, niż powinien wiedzieć.
Tego chyba dla Maksa było za dużo. Czy zaraz dowie się, że tych dwoje łączy miłość a on jak ostatni palant ugania się za kimś, kto jest dla niego nieosiągalny.
   Profesor Florczyk porozumiewawczo spoglądał  na  Alicję. Ona się do niego uśmiechała. Maks był zdezorientowany o co chodzi, ale wytrwały. Powiedział sobie w duchu, że w imię  miłości do Alicji wytrzyma wszystko, nawet najgorszą prawdę.
- Więc tak. Rozpoczął Florczyk. Nikt o tym nie wie i nikogo nie wyprowadzaliśmy z błędu, ale my z Alicją jesteśmy związani.
Maksa lekko zamroczyło, ciśnienie chyba mu skoczyło do 200.
- Tak, związani więzami przyjaźni, miłości, wspomagania wzajemnego.
  Mama  Alicji i ja byliśmy przyjaciółmi od trzepaka.   Gdy moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, w którym również uczestniczyłem, miałem 16 lat. Dziadkowie Alicji przychodzili do mnie do szpitala, opiekowali się mną  jak własnym dzieckiem, wspomagali w rehabilitacji. Mieszkaliśmy na tej samej klatce schodowej i tym samym piętrze. Dziadek Ali wykuł drzwi i zrobiliśmy jedno wielkie mieszkanie.  Gdy się ożeniłem, drzwi zostały zamurowane, ale mieszkamy dalej w tym samym miejscu.
Z Maksa zaczęło uchodzić powietrze. Popił  łyk kawy.
- Jestem chrzestnym ojcem Alicji i od zawsze mówiła na mnie wujek.
- To dlaczego Alicja nie dementowała plotek na uczelni.
- A po co? Plotkami zajmują się prostacy. Ludzie, kulturalni nie interesują się prywatnym życiem innych ludzi.
- Teraz ja, dopuście mnie do głosu.
Nie chcę Maks aby to o czym teraz rozmawiamy krążyło po uczelni. W myśl zasady, kto się tłumaczy, ten się oskarża. Będą mówili, że dostałam się na medycynę bo mam tu wujka, lub, że zdałam egzamin u Florczyka, bo jest moim wujkiem.
- Egzamin zdawałaś u mojego asystenta, nie u mnie. Cmoknął ją w czółko.
Teraz, jak nie ma mamy, muszę  ją zastąpić. A przede wszystkim poprowadzić do ołtarza, jak kiedyś będzie wychodziła za mąż. Nie mam swoich dzieci, więc Alicja jest dla mnie najbliższą osobą. Jest dla mnie więcej jak rodziną.
       Florczyk odebrał telefon, pożegnał się i ich opuścił. Oni jeszcze chwilę posiedzieli, dopili kawę.
- A ja byłem taki zazdrosny. Nawet knułem, co mam zrobić, żeby Florczyka usunąć z twojej drogi, tzn. z naszej drogi.
Krzysio, Krzysztof, Krzych Florczyk.
- A gdzie jest jego żona?
- Zmarła razem z dzieckiem przy porodzie. Podobno z dnia na dzień oszroniło mu włosy.
Jego syn miałby teraz 18 lat. Od tego czasu jest sam. Po śmierci  dziadków pomagał mojej mamie w wychowywaniu mnie. Podobno wie kim jest mój ojciec, ale nie chciał mi nigdy powiedzieć. Obiecał to mojej mamie. Jeden raz zapytałam i więcej nigdy w życiu. Jest prawdziwym profesorem, taktownym i zasadniczym. Szanuję go i nie napieram. Może teraz po śmierci mamy uchyli rąbka tajemnicy?


Popatrz, gdyby ożenił się z moją matką  Krysią bylibyśmy rodziną. Sam powiedział, że mieli się ku sobie.
- Gdyby tak się stało, pewnie nie byłoby ciebie na świecie, tylko jakiś Maciuś Florczyk. Ha, ha, ha.
     Maks, pomimo nalegań matki, nie chciał wyjechać w te wakacje  do Szwajcarii. Matka, sama studiując medycynę, wiedziała, jaki to ciężki kierunek. Wiedziała, jaki człowiek jest zmęczony po zakończeniu roku akademickiego. Usilnie chciała zorganizować synkowi wakacje, on jednak tego nie chciał. Chciał być przy swojej dziewczynie, wspierać ją, pomagać.
- Maks, muszę iść do pracy. Przez wakacje muszę trochę  dorobić.
- Nie, nie, nie. Masz stypendium naukowe, za kilka dni dostaniesz rentę  po mamie, Krzysztof w razie co ci pomoże. Musisz odpocząć. Nie możesz być robotem,  który tylko pracuje. Zresztą masz mnie, ja ci zapewnię  wszystko, co chcesz.
Wtuliła się w Maksa, popłynęły jej po policzkach łzy.
- Ale ja tak nie chcę, chcę być samodzielna.
- Tak wiem, chcesz być samodzielna, a ja chcę abyś była moja i tylko moja. Zaczął ja całować.
Kocham cię powtarzał przy kolejnym pocałunku, kocham cię.
- Ja też cię  kocham. Cichutko wyszeptała.
- Powtórz, proszę, powtórz. Chcę  jeszcze raz to usłyszeć.
Ale Alicja nie dała się namówić, aby to powtórzyć. Zatraciła się w całowaniu, uściskach, miłości.









8 komentarzy:

  1. No i nastąpił przełom :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie Ala wydusiła z siebie, co czuje do Maksa

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,super super.

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu Alicja to piwiedzala.
    Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu ♥ Świetne :D Już myślałam, że Alicję i Florczyka coś łączy.

    OdpowiedzUsuń
  6. hej nie mogę tworzyć dzisiejszej 13 cześi opowiDANIA HALO CZY TO TYLKO JA MAM PROBLEM

    OdpowiedzUsuń
  7. JA TEŻ MAM TEN SAM PROBLEM

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to z "13 " bywa". Postaram się to naprawić, do wieczora, albo najpóźniej jutro

    OdpowiedzUsuń